W kwietniu 2023 zwiedziliśmy restaurację La Firinda w centrum Katowic, a dokładniej znajdującą się na ul. Dyrekcyjnej 9. Czy było smacznie? Było! Było alkoholowo? Było! Czy czegoś brakowało? Zdecydowanie nie! Z pochmurnych deszczowych Katowic przenieśliśmy się do centrum rozrywkowej Hiszpanii.
Co zamówiliśmy w La Firindzie?
La Firinda oferuje szeroki wybór tarasów, czyli hiszpańskich małych prostych przekąsek, które idealnie sprawdzają się podczas imprez. Oprócz tego, w menu można znaleźć dania główne, paelle, zupy, kanapki, quesadille i desery. My na dwie osoby zamówiliśmy kanapki z chorizo, krokiety z szynką serano, burrito kurczakiem i frytkami oraz na deser oczywiście churrosy. Zamówiliśmy także drinki – Cuba Libre i Strawberry Sour.
Czy smakował nam nasz wybór? Zdecydowanie tak! Wszystko było idealnie doprawione i do tego dostaliśmy wystarczająco dużo sosów! Koktajle również były bardzo dobre, widać tu rękę wirtuoza!
Nie tylko jedzeniem restauracja żyje
Ceny powyżej średnich – za jeden tapas zapłacimy od 20 do nawet 50 zł, a zwykle bierze się dwie przekąski na osobę. Koszt dania głównego to 40-50 zł, drinki kosztują od 20 do 30 zł. Czy to drogo? Jak na centrum Katowic, są to normalne ceny, które spotkamy w niemal każdej knajpie w okolicy.
Wystrój również przypadł nam do gustu – wszystko zrobione w hiszpańskim stylu co do detalu. W lokalu jest antresola i dwa ogródki (jeden był zamknięty ze względu na pogodę). Z tego, co zrozumieliśmy, na tym drugim ogródku często są imprezy i tańce, a w weekendy tutaj pełno imprezowiczów!
Kelnerki były miłe, łazienka czysta, więc tutaj bez zastrzeżeń 🙂 Cały wypad oceniamy zdecydowanie na 5/5!
Ocena blogowiczów: